środa, 21 maja 2014

Intymność trzylatka

Niespodziewanie nadeszły u nas czasy kiedy to okazuje się, że przestrzeń życiowa naszego trzylatka, zaczęła mu nie wystarczać. Właściwie, to trochę stało się to przy okazji mojego majowego zapracowania. Dotychczas Olaf uczestniczył w zorganizowanych zajęciach ogólnorozwojowych w mojej szkole (Zabawy Elementarne) dwa razy w tygodniu, bo uznałam, że będzie lepiej jak trzy pozostałe dni tygodnia roboczego spędzi ze mną w domu do południa. Zazwyczaj wyglądało to tak, że Olo upominał się o uwagę, ja poirytowana ogarniałam dom, w ramach spaceru szliśmy na zakupy, potem wracaliśmy do domu gotować obiad i wychodziłam do pracy. Czasu spędzonego razem było niewiele, za to było sporo awantur i frustracji. Maj w mojej branży to trudny okres, stwierdziłam więc, że podejmę próbę i Olaf będzie uczestniczył w Zabawach od poniedziałku do piątku. Mąż od zawsze twierdził, że to mogłoby wpłynąć na jego rozwój pozytywnie, a ja bałam się, że będzie mu mnie mało. Ku mojemu zaskoczeniu, Olo wyniósł z tej sytuacji ogromne korzyści...rozwinął potrzebę intymności. Po godzinach zabaw z rówieśnikami bardzo chętnie daje mi całusy i wyznaje miłość, chętnie spędza czas z samym sobą i jego zabawkami. Najbardziej zaskoczył mnie fakt, że jak chce się zrelaksować, to wygania mnie z pokoju i zamyka drzwi. Spędza tam sobie około 10 minut i wraca do wspólnych domowych obowiązków- bo nie ma już ich na co dzień. Stał się bardziej kreatywny i wymyśla mnóstwo śmiesznych zabaw i sytuacji, a jako że zabawy ma po uszy coraz chętniej spędza ze mną czas na ćwiczeniach wymagających koncentracji, takich jak czytanie książek, pracach plastycznych. Jesteśmy teraz oboje szczęśliwsi, i chętniej spędzamy razem czas. Teraz dostrzegłam, jaki samodzielny jest mój trzylatek, a ja odzyskałam czas na przemyślenia, pracę nie po nocach, a przede wszystkim na pisanie :) Pozwólcie swoim dzieciakom rozwinąć skrzydła! Już nie mogę się doczekać września i jego pójścia do przedszkola.

1 komentarz: