piątek, 23 maja 2014

Jak kochać swoje dziecko?

O tym, że bycie rodzicem nie jest proste, a modele wychowanie mogą być różne pisałam już tutaj  KOCHAM CIĘ MAMO....  i tutaj WSPIERANIE i tutaj RODZIC...
Pisałam też o tym, że relacje z rodzicami wpływają na nasze relacje w pracy TUTAJ i obiecałam wrócić do tego tematu w kontekście rodzic - dziecko.
Zatem wracam....
Moja Córka ma dopiero 3 latka i staram się zapewnić jej to, co najlepsze, być dla niej wsparciem, dodawać jej otuchy, siły i wiary. Chcę, aby wyrosła na silną, mądrą i samodzielną kobietę. Chcę, a czy to się uda, zobaczymy. I jest jedna rzecz, której na pewno będę chciała uniknąć, czy też taka którą chcę osiągnąć... dla mojej Córki mam być MAMĄ! 
Nie przyjacielem, nie koleżanką, nie towarzyszem... mam być przede wszystkim MAMĄ.
Chodzi mi właśnie o to, że to my dla naszego dziecka mamy być "opoką", nasz dom ma być jej przystanią... Czasem Rodzice tak bardzo "zaprzyjaźniają się" ze swoimi dziećmi, że stają się dla swoich dzieci ich "dziećmi". Nie mówię tu o opiece, gdy taka jest potrzebna, ale zachowaniu zdrowej bariery, granicy między tym co dziecko wie, a co powinno wiedzieć i w jakie kwestie jest, a w jakie powinno  być wciągane.
Mówię to, bo wiem, że jako "dziecko", trudno było mi zrozumieć pewne sprawy, a o niektórych wolałabym w ogóle nie słyszeć. Zanim poruszymy pewne tematy z dzieckiem przemyślmy kilka razy, czy to potrzebne, czy o tym akurat aspekcie, o tych wydarzeniach musi wiedzieć, co niby ma to wnieść w jego życie. A może wywoła to zamęt, który wcale nie jest potrzebny?
Nie traktujmy naszego dziecka jak "przyjaciela", któremu można zwierzyć się ze wszystkiego, bo mimo jego miłości i chęci zrozumienia, może to być dla niego zbyt trudne i wywrzeć negatywne skutki. 
Pamiętajmy także, że to jakie relacje panują w naszym domu, między rodzicami, między dzieckiem a rodzicami, ma przeogromny wpływ na życie dziecka. Ono patrzy, chłonie, bierze przykład... 
Dbając o nasze relacje dbamy o przyszłość naszego dziecka!
Przed nami weekend, za moją Rodziną wyjazd, który dodał nam siły i energii.... a każdego dnia szansa na bycie razem, dla siebie :)
Wiem, czasem po prostu nie mamy siły, natchnienia, energii... ja kiedy mam gorszy dzień, przypominam sobie słowa: "Żyj tak, jakby jutro miało Cię nie być"... działa.... 

A poniżej moje największe Szczęście :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz