środa, 5 marca 2014

Nie czekaj, nie zwlekaj.

"<Kiedyś> to choroba, która każe nam zabrać wszystkie nasze marzenia do grobu".
To zdanie powinno się stać mottem niejednego z nas, a moim już się stało.
Jakiś czas temu,w ramach rozwoju zawodowego czytałam "Zjedz tę żabę - 21 metod podnoszenia wydajności w pracy i zwalczania skłonności do zwlekania " (B.Tracy)
Hasła typu 'zrób to od razu' słyszałam wielokrotnie, Tracy podsunął mi kilka pomysłów, jak zwiększyć swoją wydajność w pracy, lepiej się organizować, odważnie podchodzić do problemów itp. Szkoda tylko, że nie zastosowałam tych zaleceń jeszcze bardziej osobiście.
Przyszedł jednak czas i na te zmiany. 
Teraz sprawdzam na sobie osobiście, co przyniesie mi nie zwlekanie :)
Myślę jednak, że szkoda czasu na czekanie, aż wydarzy się samo... Bo niby co, czy kto ma odmienić nasze życie i codzienność, jeśli nie my sami?
Jeśli więc jakiś pomysł jest w naszych głowach, jeśli są rzeczy o których robieniu marzymy; sprawy czy rzeczy, które odkładamy na bok....bo to nie odpowiedni czas, bo co pomyślą inni, bo boimy się czy ten pomysł jest dobry, czy damy radę i wiele innych bo.. ale...nie wiem...
Po prostu zacznijmy to robić!
Spróbujmy, nie czekajmy aż będzie za późno. Być może z pewnych pomysłów zrezygnujemy, ale może odnajdziemy swoją drogę. Kto wie, czy rozpoczęcie treningu, zapisanie się na zajęcia, przeczytanie książki, czy choćby założenie bloga... nie odmieni naszego życia....





Grafika: dancewithme.flog.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz